Generowane przez telefony komórkowe, wieże przekaźnikowe orazurządzenia elektryczne promieniowanie elektromagnetyczne wpływaszkodliwie na nasze zdrowie, zakłócając działanie hormonów orazprzebieg procesów biochemicznych, a w niektórych przypadkach inicjującnowotwory.
Ponad dziesięć lat temu Nexus (vol. 3, nr 4 i 5, wydanie anglojęzyczne) opublikował mój pierwszy artykuł zatytułowany „The Hormone Heresy" („Hormonalna herezja"), w którym protestowałam przeciwko faszerowaniu kobiet lekami i patologizacji ich układu hormonalnego poprzez entuzjastyczne przepisywanie im niebezpiecznej hormonalnej terapii zastępczej i doustnych środków antykoncepcyjnych. To, że te środki są szkodliwe i przyczyniły się do narastania problemów ze zdrowiem (oraz zgonów) wśród kobiet na całym świecie, jest już obecnie powszechnie wiadome. Dążąc do poznania prawdy o hormonalnym zdrowiu, kontynuowałam poszukiwania, pisałam oraz wygłaszałam odczyty na temat wielu mitów i błędnych informacji w sprawie właściwego działania układu hormonalnego kobiet.
Na stan naszego zdrowia poważny wpływ ma także nie dające się uniknąć wystawienie nas na działanie elektroskażenia. W niniejszym artykule zajmę się inną ważną, aczkolwiek rzadko rozumianą, konsekwencją elektroskażenia -jego zdolnością do dewastacji hormonalnego układu kobiet i mężczyzn. Jak się okazuje, elektroska-żenie to bardzo poważnie zakłócający działanie układu hormonalnego czynnik.
Nasz odrutowany i zradiofonizowany świat
Przełomowy moment w historii świata wydarzył się w roku 1879, kiedy to Thomas Edison włączył pierwszą elektryczną żarówkę. Pstryknięcie tamtego włącznika w radykalny sposób zmieniło nasz świat na zawsze. Zrodziła się era elektryczności. Obecnie życie w XXI wieku bez tego źródła energii jest nie do wyobrażenia, nie mówiąc już o technice i ułatwiających życie urządzeniach, jakie na jego bazie powstały. Jednak nawet taki geniusz, jak Edison nie mógł przewidzieć globalnych zmian w stanie zdrowia, które wynikły z jego odkrycia.
Linie przesyłowe, nadajniki, instalacje elektryczne i sprzęt gospodarstwa domowego - wszystko to wytwarza pola, zarówno elektryczne, jak i magnetyczne - niewidzialne linie sił otaczające każde urządzenie elektryczne. Nasz flirt z tymi wszystkimi urządzeniami elektrycznymi oznacza, że obecnie żyjemy w gęstym morzu fal energii elektromagnetycznej zwanych promieniowaniem elektromagnetycznym (ElectroMagnetic Radiation; w skrócie EMR), którego moc szacuje się na 100 do 200 milionów razy większą niż sto lat temu.
Problem jeszcze bardziej potęguje eksplozja techniki radiowej, na przykład telefony komórkowe, Bluetooth1, PDA2, Internet bezprzewodowy, WiFi (radiowy standard umożliwiający połączenie z Internetem na lotniskach, w hotelach, kawiarniach, szkołach etc.) i potężne wieże emitujące mikrofale, które służą do transmisji informacji. Ten wszechobecny świat radia emituje szczególny rodzaj promieniowania elektromagnetycznego o specyficznym niszczącym wpływie na żywe organizmy.
W okresie zaledwie dwóch dekad technika telefonii radiowej rozwinęła się wręcz eksplozyjnie. Obecnie w samych tylko Stanach Zjednoczonych jest 236 milionów telefonów, 20 milionów w Kanadzie i 19 milionów w Australii. W krajobrazie pojawiły się tysiące wież przekaźnikowych i tysiące społeczności posiada WiFi lub zastanawia się nad jego wprowadzeniem. Przypuszcza się, że do końca roku 2007 hot-spoty3 będą wysuwały swoje macki z 12400 punktów w USA i Kanadzie, a w roku 2008 będzie ich już 78000.
W ciągu minionych 25 lat większość ludzi na świecie została wystawiona na potężne promieniowanie elektromagnetyczne. Nasza homeostaza jest zakłócana wysokim poziomem wszelkiego rodzaju promieniowania elektromagnetycznego poważnie ograniczającego zdolność naszego organizmu do właściwego funkcjonowania.
To, czego nie widzimy, mimo wszystko może nam szkodzić
Rosnąca liczba badań naukowych dowodzi, że obecnie największym zagrożeniem dla naszego zdrowia i dobrego samopoczucia, a także dla wszystkich pozostałych form życia, jest podstępna, wszechobecna i niewidzialna forma skażenia zwana „elektroskażeniem". Z wystawieniem na działanie promieniowania elektromagnetycznego wiąże się obecnie wiele kłopotów ze zdrowiem, w tym różne postacie raka (szczególnie mózgu, oczu, uszu oraz białaczka),poronienia,'' wady wrodzone, syndrom chronicznego zmęczenia, bóle głowy, chroniczny stres, mdłości i problemy z sercem, autyzm, trudności z uczeniem się, bezsenność i choroba Alzheimera.
Bez względu na to, co sądzimy na temat życia w tym wysoce stechnicyzowanym świecie, ta technologia stanowi dla nas wszystkich poważne zagrożenie. Doktor medycyny Robert Becker, autor książki Cross Currents: The Perils of Electropol-lution (Przeciwprądy - zagrożenie elektroskażeniem) i zarazem medyczny badacz, dwukrotnie nominowany do Nagrody Nobla ekspert od promieniowania elektromagnetycznego, jest bardzo zaniepokojony skażeniem elektrycznością: „Nie mam wątpliwości, że obecnie najgroźniejszym skażeniem środowiska ziemskiego jest rozprzestrzenianie się elektromagnetycznych pól. Uważam, że jest ono w skali globalnej znacznie groźniejsze niż ocieplenie... i wzrost ilości chemikaliów w środowisku".
Anatomia skażenia elektrycznością
100 bilionów komórek ludzkiego ciała komunikuje się ze sobą wykorzystując subtelne sygnały elektromagnetyczne niskiej częstotliwości oraz reakcje biochemiczne. Sygnały te niosą w sobie polecenia tłumaczone na biochemiczne i fizjologiczne procesy organizmu. Ciągłe wystawienie na działanie promieniowania elektromagnetycznego może w drastyczny sposób wypaczyć, wręcz przerwać te drogi porozumiewania się komórek, co może prowadzić do nienormalnego metabolizmu i w konsekwencji do choroby.
Wywołany skażeniem elektrycznością biologiczny stres poważnie zagraża normalnej fizjologii i międzykomórkowej łączności. Proszę sobie wyobrazić chaos, jaki powstaje po załamaniu się układu komunikacyjnego w mieście. W organizmie, na poziomie komórkowym, podobny chaos powstaje, kiedy normalne procesy zostają zatrzymane a międzykomórkowa łączność zakłócona. Funkcje komórek ulegają pogorszeniu, błony komórek twardnieją, środki odżywcze dostają się do środka, ale toksyny nie mogą wydostać się na zewnątrz. Załamanie zdrowych procesów komórkowych prowadzi do biologicznego chaosu w naszych organizmach.
Wywołany skażeniem elektrycznością biologiczny stres poważnie zagraża normalnej fizjologii i międzykomórkowej łączności. Proszę sobie wyobrazić chaos, jaki powstaje po załamaniu się układu komunikacyjnego w mieście. W organizmie, na poziomie komórkowym, podobny chaos powstaje, kiedy normalne procesy zostają zatrzymane a międzykomórkowa łączność zakłócona. Funkcje komórek ulegają pogorszeniu, błony komórek twardnieją, środki odżywcze dostają się do środka, ale toksyny nie mogą wydostać się na zewnątrz. Załamanie zdrowych procesów komórkowych prowadzi do biologicznego chaosu w naszych organizmach.
Setki badań wykazały szkodliwe działanie promieniowania elektromagnetycznego na układ immunologiczny, syntezę enzymów, układ nerwowy, zdolność uczenia się i wzorce zachowań. Wszystkie aspekty życia na poziomach molekularnym, komórkowym, biochemicznym i fizjologicznym mogą ulegać zniszczeniu przez wystawienie ich na działanie promieniowania elektromagnetycznego.
Promieniowania elektromagnetyczne, blokada wytwarzania melatoniny i rak
Hormony to imponujące substancje, które dają potężnego kopa, biorąc pod uwagę ich niewielkie ilości wytwarzane
przez gruczoły dokrewne. Większość hormonów, takich jak estrogen, progesteron, testosteron, insulina i melatonina, są mierzone w miliardowych lub bilionowych częściach. Nawet bardzo małe fluktuacje hormonalne są w stanie doprowadzić do poważnych zmian w fizjologii. W celu zachowania optymalnego stanu zdrowia musi być zachowana równowaga hormonalna - czołowy dyrygent wszystkich procesów życiowych. Kiedy subtelnie wyważona równowaga hormonalna zostaje zachwiana, zdolność organizmu do regulowania podstawowymi układami załamuje się.
Współczesny tryb życia niesie w sobie wiele zagrożeń dla optymalnego działania układu hormonalnego. Stres, toksyny, marnej jakości żywność, niedosypianie i leki farmakologiczne to dobrze znane czynniki zakłócające działanie układu wydzielania dokrewnego. Jest jednakjeden czynnik zakłócający działanie układu hormonalnego, który został w znacznej mierze przeoczony - promieniowanie elektromagnetyczne.
Przypuszczalnie jedną z najpoważniejszych konsekwencji wystawienia na działanie promieniowania elektromagnetycznego jest jego wpływ na układ hormonalny. Głęboko wewnątrz mózgu znajduje się delikatny gruczoł dokrewny wielkości ziarna grochu o nazwie szyszynka. Od czasów starożytnych jest on wiązany z mistycznym jasnowidzeniem, „trzecim okiem". Niegdyś lekceważona jako bezużyteczna, czuła na światło szyszynka uważana jest obecnie za jeden z najważniejszych gruczołów organizmu.
Szyszynka jest głównym źródłem hormonu o nazwie melatonina. Odkryta 50 lat temu melatonina jest obecnie zachwalana jako cudowny hormon rządzący wieloma kluczowymi funkcjami wzrostu i zdrowia człowieka oraz zapewniający potężną ochronę przed rakiem. Melatonina jest wytwarzana w okresie około 90 minut po zaśnięciu. Badania dowodzą, że jej stężenie we krwi rośnie po zmierzchu z niskiego dziennego poziomu do najwyższego w środku nocy. Ponieważ szyszynka reaguje na sygnały przekazywane nerwami optycznymi, bombardowanie czyichś oczu jasnym światłem w porze nocnej może prowadzić do zatrzymania zwykłego nocnego wzrostu produkcji melatoniny i ograniczenia jej wytwarzania za dnia. Sztuczne światło w czasie snu działa bardziej depresyjnie niż naturalne.
przez gruczoły dokrewne. Większość hormonów, takich jak estrogen, progesteron, testosteron, insulina i melatonina, są mierzone w miliardowych lub bilionowych częściach. Nawet bardzo małe fluktuacje hormonalne są w stanie doprowadzić do poważnych zmian w fizjologii. W celu zachowania optymalnego stanu zdrowia musi być zachowana równowaga hormonalna - czołowy dyrygent wszystkich procesów życiowych. Kiedy subtelnie wyważona równowaga hormonalna zostaje zachwiana, zdolność organizmu do regulowania podstawowymi układami załamuje się.
Współczesny tryb życia niesie w sobie wiele zagrożeń dla optymalnego działania układu hormonalnego. Stres, toksyny, marnej jakości żywność, niedosypianie i leki farmakologiczne to dobrze znane czynniki zakłócające działanie układu wydzielania dokrewnego. Jest jednakjeden czynnik zakłócający działanie układu hormonalnego, który został w znacznej mierze przeoczony - promieniowanie elektromagnetyczne.
Przypuszczalnie jedną z najpoważniejszych konsekwencji wystawienia na działanie promieniowania elektromagnetycznego jest jego wpływ na układ hormonalny. Głęboko wewnątrz mózgu znajduje się delikatny gruczoł dokrewny wielkości ziarna grochu o nazwie szyszynka. Od czasów starożytnych jest on wiązany z mistycznym jasnowidzeniem, „trzecim okiem". Niegdyś lekceważona jako bezużyteczna, czuła na światło szyszynka uważana jest obecnie za jeden z najważniejszych gruczołów organizmu.
Szyszynka jest głównym źródłem hormonu o nazwie melatonina. Odkryta 50 lat temu melatonina jest obecnie zachwalana jako cudowny hormon rządzący wieloma kluczowymi funkcjami wzrostu i zdrowia człowieka oraz zapewniający potężną ochronę przed rakiem. Melatonina jest wytwarzana w okresie około 90 minut po zaśnięciu. Badania dowodzą, że jej stężenie we krwi rośnie po zmierzchu z niskiego dziennego poziomu do najwyższego w środku nocy. Ponieważ szyszynka reaguje na sygnały przekazywane nerwami optycznymi, bombardowanie czyichś oczu jasnym światłem w porze nocnej może prowadzić do zatrzymania zwykłego nocnego wzrostu produkcji melatoniny i ograniczenia jej wytwarzania za dnia. Sztuczne światło w czasie snu działa bardziej depresyjnie niż naturalne.
Badacze są coraz bardziej zdumieni zasięgiem fizjologicznych procesów, które są kontrolowane przez melatoninę lub pozostają pod jej wpływem. Hormon ten reguluje rytm okołodobowy (procesów fizjologicznych), rządzi stanem snu i czuwania i jest jednym z najbardziej wydajnych niszczycieli wolnych rodników zapewniającym w ten sposób właściwą syntezę DNA i podział komórek. Melatonina nie tylko inhibituje uwalnianie estrogenu, ale w rzeczywistości powstrzymuje rozwój raka piersi.
Inna antyrakowa własność melatoniny polega na zwiększaniu cytotoksyczności zabójców pozostających na usługach systemu immunologicznego, czyli limfocytów. Jest ona nawet zdolna do wzmacniania układu immunologicznego i do przeciwdziałania wywołanej stresem immunosupresji. Zdolność melatoniny do zwalczania raka piersi jest skierowana również przeciwko dwóm kolejnym zagrożeniom zdolnym zwiększać tempo podziału komórek - hormonowi o nazwie prolak-tyna i hormonowi znanemu jako „czynnik wzrostu naskórka".
Melatonina potęguje również siłę zwalczania nowotworów przez witaminę D i zwiększa jej zdolność do powstrzymywania wzrostu nowotworu - od 20 do 100 razy. Melatonina działa ponadto jako inhibitor aromatazy, co daje potężną ochronę przed nowotworami zależnymi od estrogenu.
Melatonina potęguje również siłę zwalczania nowotworów przez witaminę D i zwiększa jej zdolność do powstrzymywania wzrostu nowotworu - od 20 do 100 razy. Melatonina działa ponadto jako inhibitor aromatazy, co daje potężną ochronę przed nowotworami zależnymi od estrogenu.
Jest sprawą oczywistą, że zdolność organizmu do regularnego wytwarzania dziennych odpowiednich ilości melatoniny ma zasadnicze znaczenie. Niestety, spanie w pomieszczeniu w otoczeniu naszych ulubionych gadżetów - telefonu bezprzewodowego, telefonu komórkowego, zegara cyfrowego, odtwarzacza płyt CD, radia, komputera i telewizora - może poważnie ograniczyć naszą nocną produkcję melatoniny. Przypuszcza się, że ograniczenie przez szyszynkę dostaw melatoniny jest rezultatem szkodliwego wpływu promieniowania elektromagnetycznego na zdrowie.
W roku 2001 dr Masami Ishido wykazał razem ze swoimi współpracownikami z Krajowego Instytutu Studiów nad Środowiskiem Naturalnym Japonii, że rak piersi leczony melatoniną wznawia swój wzrost, kiedy zostaje wystawiony na działanie promieniowania elektromagnetycznego. Badacze ci ustalili, że pola magnetyczne zakłócają system sygnalizacyjny komórek - ich wewnętrzną sieć komunikacyjną, która określa, w jaki sposób reagują one na swoje środowisko. W trakcie badań zakwestionowali także jeden z aksjomatów toksykologii, który głosi, że mniej oznacza lepiej, a więcej - gorzej. Efekt promieniowania elektromagnetycznego o natężeniu 12 miligausów był prawie taki sam, jak w przypadku pola o prawie stukrotnie większym natężeniu wynoszącym 1 gaus. Dr Ishido znalazł nawet dowody na to, że efekty były silniejsze przy mniejszej dawce promieniowania elektromagnetycznego niż przy większej. Ten mechanizm pomógł wyjaśnić, dlaczego zmniejszenie poziomu melatoniny przez promieniowanie elektromagnetyczne jest przyczyną wielu nowotworów, w tym raka piesi, prostaty, odbytu, jajników, czerniaka i dziecięcej białaczki.
Powszechnie wiadomo, że do zahamowania produkcji melatoniny dochodzi przy częstotliwościach niewiele wyższych od stosowanych w urządzeniach domowych (50 Hz w Australii i Europie i 60 Hz w USA). Spanie w pobliżu bazy bezprzewodowego telefonu, cyfrowego zegara lub w otoczeniu niewłaściwie wykonanej domowej instalacji elektrycznej z całą pewnością wystarczy do zahamowania nocnej produkcji melatoniny.
Dowodów na istnienie związku między rakiem piersi i promieniowaniem elektromagnetycznym wciąż przybywa. Dr Patricia Coogan z Bostońskiego Uniwersytetu Zdrowia Publicznego i jej współpracownicy podają, że kobiety zawodowo narażone na działanie pól magnetycznych, takich jakie otaczają na przykład komputery typu mainframe, charakteryzują się większym o 43 procenty ryzykiem zachorowania na raka. Udowodniono, że kobiety pracujące w zawodach związanych z elektrycznością, takich jak elektryk, instalator telefonów, konserwator linii przesyłowych, są narażone na znacznie większe ryzyko zgonu z powodu raka piersi. To zwiększone ryzyko jest bezpośrednio związane z zahamowaniem produkcji melatoniny przez promieniowanie elektromagnetyczne.
Nie tylko kobiety powinny obawiać się związku promieniowania elektromagnetycznego z rakiem piersi. Z pięciu badań wynika, że podwyższony poziom promieniowania elektromagnetycznego przyczynił się do wzrostu częstości występowania raka piersi u mężczyzn. U mężczyzn pracujących jako monterzy linii telefonicznych, na stacjach przekaźnikowych i w przemyśle AGD stwierdzono sześciokrotnie częstsze występowanie raka piersi w porównaniu do ogółu społeczeństwa.
Dalsze zaburzenia hormonalne powodowane przez promieniowanie elektromagnetyczne
Fizjolog eksperymentalny dr Charles Graham ustalił, że pola magnetyczne mają wpływ na dwa kolejne hormony. Wystawienie kobiet nocą w laboratorium na działanie podwyższonego poziomu promieniowania elektromagnetycznego znacznie zwiększyło u nich poziom estrogenu, który jest, jak wiadomo, czynnikiem zwiększającym ryzyko zachorowania na raka piersi. U mężczyzn wystawienie na promieniowanie elektromagnetyczne zmniejsza poziom testosteronu - spadek poziomu tego hormonu jest wiązany z nowotworami jąder i prostaty.
Dr Graham odnotował, że stała wielkość pola ma mniejsze znaczenie niż jego zmienność bądź inne cechy, takie jak skoki mocy zwane przepięciami. Takie skoki mogą spiętrzyć ogromne ładunki energii w krótkim okresie czasu. Dochodzi do nich wtedy, gdy włącza się światła lub inne urządzania elektryczne, na przykład motory lub kompresory (takie jak w lodówkach i klimatyzatorach), lub kiedy manipuluje się regulatorami oświetlenia. Uniknięcie skoków mocy jest trudne, ponieważ mogą one mieć swoje źródło w zupełnie innym miejscu, na przykład w domu sąsiadów lub w sieci zasilającej na ulicy. Dr Graham uważa również, że promieniowanie elektromagnetyczne lepiej pasuje do definicji czynnika zakłócającego układ wydzielania dokrewnego niż imitujące hormony czynniki skażenia pochodzące z otoczenia, ponieważ pola magnetyczne wywołują swój efekt, działając na i poprzez hormony, a nie jak hormony.
Milionom kobiet na całym świecie przepisuje się tamoxifen, najpopularniejszy lek podawany w celu zapobieżenia nawrotom raka piersi. Bardzo ważne badania wykazały, że tamoxifen traci swoją zdolność powstrzymywania rozwoju komórek rakowych po wystawieniu go na działanie promieniowania elektromagnetycznego. Poziom promieniowania elektromagnetycznego wywołującego ten efekt - 12 miligausów lub wyższy - generują pospolicie występujące urządzenia elektryczne, takie jak suszarki do włosów, odkurzacze, otwieracze do puszek, komputery, kuchenki mikrofalowe, lampy stojące, młynki do kawy i elektryczne zegary. Jeszcze bardziej niepokojące jest to, że podczas gdy melatonina redukuje tempo wzrostu raka piersi u ludzi, po wystawieniu na działanie pola magnetycznego o natężeniu 12 miligausów całkowicie traci zdolność inhibitowania wzrostu komórek raka piersi. Kobiety, którym w ramach leczenia raka piersi podaje się ta-moxifen, rzadko, jeśli w ogóle, są pouczane, by unikały wystawienia na działanie promieniowania elektromagnetycznego bądź osłaniały się przed jego działaniem.
Przekaźniki nerwowe (neuro-transmitery), klasa specjalnych hormonów zawierających serotoninę i dopaminę, odgrywa główną rolę w nastrojach. Wiadomo, że zmiany w poziomie serotoniny mają związek z depresją. I tak na przykład obniżenie poziomu tego hormonu w mózgu wiąże się z przyrostem liczby samobójstw. W jednym z badań przetestowano funkcje mózgu małp wystawionych na działanie pól magnetycznych o częstotliwości 60 Hz. Okazało się, że poziomy serotoniny i dopaminy (ta ostatnia ma wpływ na procesy mózgowe, które kontrolują ruch, reakcje emocjonalne i zdolność do odczuwania przyjemności i bólu) zostały poważnie zmniejszone natychmiast po napromieniowaniu oraz że tylko poziom dopaminy wrócił do normalnego, ale dopiero po kilku miesiącach.
Dr Becker donosi: „Wydaje się, że są dwa rodzaje klinicznej depresji: pierwszy powodowany prostymi psychospołecznymi wydarzeniami i drugi wytwarzany przez jakiś czynnik zewnętrzny, który ma wpływ na wytwarzanie psychoaktywnych związków chemicznych przez szyszynkę. Biorąc pod uwagę znaną zależność między szyszynką i polami magnetycznymi, poszukiwania czynnika odpowiedzialnego należałoby wesprzeć opisem efektu nienormalnych pól elektromagnetycznych". Jego poglądy i rady wspierają inni naukowcy.
Hormony stresu a promieniowanie elektromagnetyczne
Wystawienie na wysokie dawki promieniowania elektromagnetycznego powoduje również wzrost poziomu adrenaliny, hormonu spod znaku „walcz lub uciekaj" uwalnianego z gruczołów nadnerczy. B. Blake Levitt, autor książki Elec-tricał Fields {Pola elektryczne), powiada: „Przedłużony stan chronicznego stresu jest szkodliwy dla każdego układu anatomicznego, włącznie z rozrodczym. Podprogowy stres może wpływać na płodność i podnosić ciśnienie krwi, co może prowadzić do choroby serca i udaru mózgu, jak również spowalniać działanie układu immunologicznego... nawet krótkie wystawienie na promieniowanie elektromagnetyczne, takie jak użycie w ciągu dnia telefonu bezprzewodowego, może spowodować nagłe skoki w poziomie tych hormonów". Następnym hormonem stresu jest kortyzol, który rządzi reakcjami na długotrwały stres. Ten również produkowany w nadnerczu hormon ma wpływ na metabolizm glukozy, regulację ciśnienia krwi, wyzwalanie insuliny, reakcję na stany zapalne, równowagę hormonalną i funkcjonowanie układu odpornościowego. Poziom kortyzolu wpływa również na poziom energii i pamięć. Nie powinno nikogo dziwić, że wystawienie na promieniowanie elektromagnetyczne powoduje wzrost poziomu kortyzolu w serum.
Telefony komórkowe i promieniowanie „bliskiego pola"
Obecnie wiemy, że bardzo niebezpieczną i specyficzną formą promieniowania elektromagnetycznego wpływającego na funkcjonowanie mózgu i całego organizmu jest sygnał nośny emitowany przez antenę telefonu komórkowego znany jako „pióropusz bliskiego pola" (proszę zwrócić uwagę, że w nowszych telefonach komórkowych antena może być schowana, niewidzialna dla użytkownika, co, oczywiście, nie zmniejsza zagrożenia dla zdrowia ze strony promieniowania bliskiego pola).
Promieniowanie bliskiego pola emanuje na zewnątrz we wszystkich kierunkach na odległość od 15 do 18 cm od anteny. Jest to wynik wyzwolenia mocy koniecznej do przesłania sygnału radiowego do stacji bazowej, która może znajdować się w odległości wielu kilometrów. Kiedy włączamy telefon w celu odbioru lub nadawania, bez względu na to, czy jest on przyciśnięty do głowy, przyczepiony do paska, czy trzymany w kieszeni, jesteśmy wystawieni na działanie niebezpiecznych fal skupionych w „pióropusz bliskiego pola".
Ostatnie badania dowodzą, że promieniowanie tła pochodzące z wielu urządzeń emitujących fale elektromagnetyczne oraz z nowych radiowych hot-spotów ma gęstość fal emitowanych przez telefony komórkowe. Oznacza to, że niebezpieczeństwo czyha nie tylko w pobliżu samego telefonu komórkowego, ale praktycznie biorąc wszędzie, i że cały czas jesteśmy na nie wystawieni. Mimo iż przemysł radiowy i niektóre agencje rządowe stale zapewniają społeczeństwo o nieszkodliwości telefonów komórkowych (w bardzo podobny sposób, jak to robi przemysł tytoniowy), tak naprawdę ostatnie badania naukowe mówią o wyłaniającym się zespole poważnych problemów ze zdrowiem powodowanych przez promieniowanie „bliskiego pola". Telefonom komórkowym można przypisać wszystko poza nieszkodliwością. Niektóre ze szczególnych problemów biologicznych to zakłócenie bariery krew-mózg, uszkodzenia genów, zaburzenie komunikacji międzykomórkowej oraz wzrost ryzyka zapadnięcia na raka. Bariera krew-mózg jest specjalnym filtrem w naczyniach krwionośnych mózgu, który nie pozwala niebezpiecznym chemikaliom na przedostanie się do delikatnej tkanki mózgowej i powodowanie rozpadu DNA. Promieniowanie „bliskiego pola" jest zdolne do otwarcia bariery krew-mózg, pozwalając w ten sposób niszczącym, toksycznym chemikaliom na swobodnie przenikanie do tkanki mózgu.
Ostatnie badania dowodzą, że promieniowanie tła pochodzące z wielu urządzeń emitujących fale elektromagnetyczne oraz z nowych radiowych hot-spotów ma gęstość fal emitowanych przez telefony komórkowe. Oznacza to, że niebezpieczeństwo czyha nie tylko w pobliżu samego telefonu komórkowego, ale praktycznie biorąc wszędzie, i że cały czas jesteśmy na nie wystawieni. Mimo iż przemysł radiowy i niektóre agencje rządowe stale zapewniają społeczeństwo o nieszkodliwości telefonów komórkowych (w bardzo podobny sposób, jak to robi przemysł tytoniowy), tak naprawdę ostatnie badania naukowe mówią o wyłaniającym się zespole poważnych problemów ze zdrowiem powodowanych przez promieniowanie „bliskiego pola". Telefonom komórkowym można przypisać wszystko poza nieszkodliwością. Niektóre ze szczególnych problemów biologicznych to zakłócenie bariery krew-mózg, uszkodzenia genów, zaburzenie komunikacji międzykomórkowej oraz wzrost ryzyka zapadnięcia na raka. Bariera krew-mózg jest specjalnym filtrem w naczyniach krwionośnych mózgu, który nie pozwala niebezpiecznym chemikaliom na przedostanie się do delikatnej tkanki mózgowej i powodowanie rozpadu DNA. Promieniowanie „bliskiego pola" jest zdolne do otwarcia bariery krew-mózg, pozwalając w ten sposób niszczącym, toksycznym chemikaliom na swobodnie przenikanie do tkanki mózgu.
Promieniowanie „bliskiego pola" przyczynia się również do niszczenia DNA. W wielu badaniach we krwi ludzi używających telefonów komórkowych wykryto mikrojądra (fragmenty DNA z otaczającą błoną, ale bez fizjologicznego celu). Mikrojądra powstają w rezultacie załamania się zdolności komórki do samonaprawy i wskazują na uszkodzenia genetyczne. Kiedy komórki mózgu tracą zdolność do samonaprawy, mogą rozwijać się nowotwory. Jeszcze bardziej niepokojące jest to, że obecność mikrojąder może wskazywać na inne dolegliwości, takie jak zmniejszona odporność, zakłócenia snu, zespół niemożności skupienia uwagi (ADD), autyzm i choroba Alzheimera. Ponieważ główne gruczoły organizmu (przysadka mózgowa, podwzgórze, szyszynka) są umieszczone w mózgu, w rezultacie ciągłego użytkowania telefonów komórkowych mogą być generowane silne zakłócenia sygnałów hormonalnych.
W telefonach komórkowych jest ponadto obwód elektryczny, który generuje konkurencyjną energię zakłócającą biopole lub inaczej pole energetyczne. Ten rodzaj wszechobecnego promieniowania elektromagnetycznego naraża na szwank wiele procesów fizjologicznych. Kiedy telefon komórkowy jest przymocowany do paska lub trzymany w kieszeni, pole to działa najsilniej na najbliżej położone tkanki i organy, głównie w obszarze najbliższym miednicy. W dwóch badaniach wykryto trzydziestoprocentowe zmniejszenie liczby plemników u mężczyzn używających telefonów komórkowych. Ponieważ coraz więcej kobiet przyczepia telefon komórkowy do paska, zagrożone stają się również żeńskie narządy rozrodcze. Przestrzec należy również przed zagrożeniami ze strony wszechobecnego promieniowania emitowanego przez zestawy słuchawkowe. Ustalono już, że zestawy słuchawkowe wcale nie dają ochrony i, co więcej, mogą w rzeczywistości zwiększyć emisję promieniowania do mózgu aż o 300 procent. Technologia Bluetooth jest szczególnie niebezpieczna.
Jedynym bezpiecznym zestawem odsłuchowym są słuchawki typu air-tube.
Telefony komórkowe, błony komórkowe i fale nośne
Wystawienie na fale o częstotliwościach radiowych emitowane przez telefony komórkowe i urządzenia służące do porozumiewania się drogą radiową zajęło ostatnimi laty główne miejsce na liście źródeł poważnych zaburzeń fizjologii komórek.
Początkowo przemysł radiowy i rząd Stanów Zjednoczonych uważali, że fale o częstotliwościach radiowych emitowane przez telefony komórkowe nie stanowią zagrożenia dla zdrowia człowieka. Mimo ogromnej ilości danych dowodzących, że jest wprost przeciwnie, przemysł uparcie utrzymuje, że są one nieszkodliwe. Na początku tej techniki uważano, że uszkodzenia tkanek powodował jedynie efekt termalny - podgrzewanie tkanek podobne do tego, jakie zachodzi w kuchenkach mikrofalowych. Ponieważ telefony komórkowe nie mają wystarczającej mocy do podgrzania tkanek, rząd Stanów Zjednoczonych nie wymagał wykonania jakichkolwiek badań sprawdzających ewentualne zagrożenie dla zdrowia. Okazało się jednak, że problem z telefonami komórkowymi nie wynika z ich mocy wyjściowej (efektu cieplnego), ale raczej z przenoszenia informacji na tak zwanej „fali nośnej" emitowanej i odbieranej przez antenę telefonu komórkowego, która nosi nazwę „nośnej fali radiowej" („information-carrying radio wave"; w skrócie ICRW). Jest to fala o częstotliwości przekazującej określone pakiety informacji pozwalająca na transmitowanie różnych ich form przez telefon komórkowy, takich jak głos, tekst, obraz etc. i właśnie tu tkwi problem - ICRW ma częstotliwość, która nigdy przedtem nie występowała w przyrodzie, nasze komórki są na nią nie przygotowane i traktują ją jako niebezpiecznego obcego najeźdźcę.
Początkowo przemysł radiowy i rząd Stanów Zjednoczonych uważali, że fale o częstotliwościach radiowych emitowane przez telefony komórkowe nie stanowią zagrożenia dla zdrowia człowieka. Mimo ogromnej ilości danych dowodzących, że jest wprost przeciwnie, przemysł uparcie utrzymuje, że są one nieszkodliwe. Na początku tej techniki uważano, że uszkodzenia tkanek powodował jedynie efekt termalny - podgrzewanie tkanek podobne do tego, jakie zachodzi w kuchenkach mikrofalowych. Ponieważ telefony komórkowe nie mają wystarczającej mocy do podgrzania tkanek, rząd Stanów Zjednoczonych nie wymagał wykonania jakichkolwiek badań sprawdzających ewentualne zagrożenie dla zdrowia. Okazało się jednak, że problem z telefonami komórkowymi nie wynika z ich mocy wyjściowej (efektu cieplnego), ale raczej z przenoszenia informacji na tak zwanej „fali nośnej" emitowanej i odbieranej przez antenę telefonu komórkowego, która nosi nazwę „nośnej fali radiowej" („information-carrying radio wave"; w skrócie ICRW). Jest to fala o częstotliwości przekazującej określone pakiety informacji pozwalająca na transmitowanie różnych ich form przez telefon komórkowy, takich jak głos, tekst, obraz etc. i właśnie tu tkwi problem - ICRW ma częstotliwość, która nigdy przedtem nie występowała w przyrodzie, nasze komórki są na nią nie przygotowane i traktują ją jako niebezpiecznego obcego najeźdźcę.
Najnowsze badania dokładnie określiły biologiczny mechanizm uszkodzeń powodowanych przez ICRW. Na błonach naszych komórek znajdują się miejsca ze specjalnymi receptorami zwane „mikrokanalikami", które potrafią wyczuwać częstotliwość. Receptory interpretują ICRW jako nieznaną, zagrażającą energię i w odpowiedzi błona komórki przechodzi w stan ochronnego zamknięcia, co oznacza, że środki odżywcze nie mogą dostać się do komórki, a produkty odpadowe wydostać się z niej. Oznacza to również, że niezbędna komunikacja międzykomórkowa ustaje. Efekt ten jest natychmiastowy i trwa przez cały czas wystawienia człowieka na działanie ICRW. Im dłużej trwa ten stan, tym do większych biologicznych uszkodzeń dochodzi - często kończy się to uszkodzeniami powodowanymi przez wolne rodniki, mutacjami genetycznymi, utratą komórkowej energii, przedwczesnym starzeniem i w ostatecznej konsekwencji chorobą zwyrodnieniową.
Jedną z najlepiej znających się na szkodliwych skutkach wywoływanych przez telefony komórkowe i techniki radiowe osób jest doktor medycyny George Carlo, autor książki Celi Phones: Irwisible Hazards in the Wireless Age {Telefony komórkowe - niewidzialne zagrożenia w epoce radia). Ten szanowany profesor medycyny z dziedziny epidemiologii został wynajęty przez Stowarzyszenie Przemysłu Telefonii Komórkowej (Cellular Telecommunications Industry Association; w skrócie CTIA) jako główny naukowiec badawczy do kierowania pięcioletnim programem badawczym dysponującym budżetem w wysokości 28 milionów dolarów, którego zadaniem było zbadanie potencjalnych zagrożeń wynikających z używania telefonów komórkowych. CTIA było przekonane, że nie zostaną odkryte żadne szkodliwe dla zdrowia skutki. Tymczasem dr Carlo i jego liczący 200 pracowników zespół doszedł do wręcz przeciwnych konkluzji. Po zaprezentowaniu CTIA wyników badań profesor został wyrzucony z pracy, a wyniki schowano do szuflady. Dr Carlo stał się jednym z najbardziej szanowanych i głośno wyrażających swoją opinię krytyków przemysłu technologii radiowej i jednym z najwybitniejszych na świecie ekspertów od elektroskażenia. Według niego: „Uważamy, że te radiowe fale nośne uruchamiają reakcje proteinowej błony na poziomie błony komórkowej, co prowadzi do zakłócania międzykomórkowej komunikacji i zwiększania liczby wolnych rodników wewnątrz komórki. Zrozumienie tego mechanizmu jest bardzo ważne, ponieważ wyjaśnia szeroki wachlarz objawów, które obserwujemy u pacjentów uskarżających się na elektronadwrażliwość oraz inne dolegliwości, takie jak bóle głowy oraz niewytłumaczalne niepokoje..."
Proszę sobie wyobrazić, jak funkcjonuje komórka, kiedy nie otrzymuje podstawowych środków odżywczych, nie może pozbyć się produktów odpadowych i nie może prawidłowo komunikować się z innymi komórkami - to kompletny zamęt na poziomie komórkowym!
Ponieważ jesteśmy otoczeni wieżami przekaźnikowymi telefonii komórkowej i ich użytkownikami, uniknięcie ciągłego wystawienia na działanie ICRW i nieustającego uszkadzania naszych procesów fizjologicznych stało się wręcz niemożliwe.
Narastające zagrożenie ze strony techniki radiowej
Mobile Telephone Health Concerns Registry (Rejestr Obaw o Zdrowie ze strony Telefonów Komórkowych) to niedochodowa organizacja stworzona w celu zbierania informacji o wpływie telefonów komórkowych na zdrowie. Początkowo skargi dotyczyły jedynie szkodliwego wpływu telefonów komórkowych. Od dwóch lat większość narzekań dotyczy otaczających nas radiowych fal nośnych wysyłanych przez ogromną liczbę urządzeń radiowych. Ich siła zbliża się do siły fal emitowanych przez telefony komórkowe.
Co to oznacza? Otóż to, że bez względu na to, czy zdecydujemy się na używanie telefonu komórkowego, rozprzestrzenianie się techniki radiowej wystawia nas i nasze dzieci na niebezpieczne promieniowanie, które uszkadza nasze komórki i zmienia wszystkie procesy fizjologiczne. Nie ma już gdzie się schronić.
Dr Carlo jest doskonale zorientowany w bezprecedensowym niszczeniu zdrowia społeczeństwa przez coraz bardziej przesycony falami radiowymi świat. „Naukowe badania wciąż dostarczają danych świadczących, że radiowe fale nośne emitowane przez telefony komórkowe i inne urządzenia radiowe używane obecnie przez ponad trzy miliardy ludzi na całym świecie są niebezpieczne. Przemysł telefonii komórkowej nie odniósł się do tego problemu, zaś rządy krajów całego świata uginają się pod brzemieniem związków z tym przemysłem, które uniemożliwiają im obronę konsumentów. Gromadzona systematycznie wiedza wskazuje na istnienie związków z takimi przypadłościami, jak trudności z uczeniem się, aż do raka włącznie. Jeśli nic się nie zmieni, brzemię tej zarazy będą musiały dźwigać nasze dzieci i wnuki".
Co to oznacza? Otóż to, że bez względu na to, czy zdecydujemy się na używanie telefonu komórkowego, rozprzestrzenianie się techniki radiowej wystawia nas i nasze dzieci na niebezpieczne promieniowanie, które uszkadza nasze komórki i zmienia wszystkie procesy fizjologiczne. Nie ma już gdzie się schronić.
Dr Carlo jest doskonale zorientowany w bezprecedensowym niszczeniu zdrowia społeczeństwa przez coraz bardziej przesycony falami radiowymi świat. „Naukowe badania wciąż dostarczają danych świadczących, że radiowe fale nośne emitowane przez telefony komórkowe i inne urządzenia radiowe używane obecnie przez ponad trzy miliardy ludzi na całym świecie są niebezpieczne. Przemysł telefonii komórkowej nie odniósł się do tego problemu, zaś rządy krajów całego świata uginają się pod brzemieniem związków z tym przemysłem, które uniemożliwiają im obronę konsumentów. Gromadzona systematycznie wiedza wskazuje na istnienie związków z takimi przypadłościami, jak trudności z uczeniem się, aż do raka włącznie. Jeśli nic się nie zmieni, brzemię tej zarazy będą musiały dźwigać nasze dzieci i wnuki".
Złą stroną tego wszystkiego jest to, że stoimy przed bezprecedensowym niszczeniem zdrowia społeczeństwa, natomiast dobra polega na tym, że są już dostępne efektywne, naukowo uzasadnione, środki zapobiegawcze.
Trzy kawałki interwencyjnej układanki
Środki rozwiązujące problem elektroskażenia wiążą się z trzema procedurami. Dr Carlo uważa, że do zapewnienia adekwatnej ochrony przed elektroskażeniem konieczne jest stosowanie wszystkich trzech. Określa on to jako Paradygmat Zdrowia Społecznego.
Pierwsza grupa procedur ma na celu zapobieganie niewłaściwemu uaktywnianiu ochronnej reakcji błony komórkowej. Działają one na przyczynę problemów i obejmują właściwe zestawy słuchawkowe oraz aktywne i pasywne techniki pola szumów (opracowane przez sektor wojskowy USA).
Druga grupa procedur przywraca komunikację międzykomórkową, niwelując w ten sposób „efekty" wystawienia na promieniowanie elektromagnetyczne. Są one najbardziej efektywne w połączeniu z pierwszą grupą procedur i obejmują subtelne techniki energetyczne, diody i pewne ich odpowiedniki.
Środki rozwiązujące problem elektroskażenia wiążą się z trzema procedurami. Dr Carlo uważa, że do zapewnienia adekwatnej ochrony przed elektroskażeniem konieczne jest stosowanie wszystkich trzech. Określa on to jako Paradygmat Zdrowia Społecznego.
Pierwsza grupa procedur ma na celu zapobieganie niewłaściwemu uaktywnianiu ochronnej reakcji błony komórkowej. Działają one na przyczynę problemów i obejmują właściwe zestawy słuchawkowe oraz aktywne i pasywne techniki pola szumów (opracowane przez sektor wojskowy USA).
Druga grupa procedur przywraca komunikację międzykomórkową, niwelując w ten sposób „efekty" wystawienia na promieniowanie elektromagnetyczne. Są one najbardziej efektywne w połączeniu z pierwszą grupą procedur i obejmują subtelne techniki energetyczne, diody i pewne ich odpowiedniki.
Trzecia grupa procedur koryguje uszkodzenia i odnawia komórki. Działają one tylko w połączeniu z dwoma poprzednimi rodzajami procedur i obejmują odżywki, przeciwutleniacze oraz dodatki naprawcze.
W celu zapewnienia lepszej ochrony należy zastosować jednocześnie wszystkie trzy grupy procedur, dzięki czemu zapewni się komórkom ochronę przed bezpośrednim uszkodzeniem, przywróci zdrową komunikacją między nimi i dostarczy organizmowi podstawowe składniki odżywcze, tak by mógł dokonać samonaprawy i chronić zdrowie.
W sprawie tych trzech procedur naprawczych dr Carlo powiada: „Łączny efekt skażenia elektrycznością obejmujący trzy strefy wpływów stanowi najpoważniejsze zagrożenie dla zdrowia, przed jakim kiedykolwiek stanęliśmy, ponieważ jest to nakładające się zagrożenie, które nastaje obecnie podstępnie na nasze życie. Te wystawienia narażają na szwank podstawowe procesy biologiczne, w tym reakcje układu immunologicznego, oraz inne układy fizjologicznej kompensacji. W rezultacie elektroskażenie powoduje, że społeczeństwo jest bardziej podatne na inne zewnętrzne zagrożenia, takie jak zanieczyszczenie powietrza i wody, złe odżywianie, wystawienie na kontakt z wirusami i bakteriami, a także fizyczne stresy, takie jak nadmierne gorąco lub zimno, oraz stresujące wydarzenia w życiu".
W sprawie tych trzech procedur naprawczych dr Carlo powiada: „Łączny efekt skażenia elektrycznością obejmujący trzy strefy wpływów stanowi najpoważniejsze zagrożenie dla zdrowia, przed jakim kiedykolwiek stanęliśmy, ponieważ jest to nakładające się zagrożenie, które nastaje obecnie podstępnie na nasze życie. Te wystawienia narażają na szwank podstawowe procesy biologiczne, w tym reakcje układu immunologicznego, oraz inne układy fizjologicznej kompensacji. W rezultacie elektroskażenie powoduje, że społeczeństwo jest bardziej podatne na inne zewnętrzne zagrożenia, takie jak zanieczyszczenie powietrza i wody, złe odżywianie, wystawienie na kontakt z wirusami i bakteriami, a także fizyczne stresy, takie jak nadmierne gorąco lub zimno, oraz stresujące wydarzenia w życiu".
Pogrążając się w naszym wysoce stechnicyzowanym świecie, musimy mieć na względzie to, że wszyscy uczestniczymy w masowym eksperymencie. Elektroskażenie jest bardzo realnym zagrożeniem dla obecnych i przyszłych pokoleń. Efektywne interwencje nie są wydumanym luksusem, ale prostą koniecznością. Czy to się nam podoba, czy nie, ciągle rozrastający się i natrętny elektromagnetyczny świat już tu pozostanie. Na każdym z nas spoczywa odpowiedzialność za podjęcie odpowiednich kroków, które ochronią nas, nasze rodziny i przyszłe pokolenia.
Kiedy cztery lata temu zaczynałam dochodzenie w sprawie skutków skażenia elektrycznością, zdałam sobie sprawę, że coraz trudniej jest unikać jego zgubnych dla zdrowia konsekwencji.
W sytuacji bezprzykładnego gwałtownego rozprzestrzeniania się promieniowania elektromagnetycznego obecnie nie jest możliwe uniknięcie kontaktu z nim, bez względu na to, czy ktoś używa telefonu komórkowego, czy nie.
O autorce:
Sherrill Sellman jest autorką dwóch bestsellerów Hormone He-resy: What Women MUST Know Abouł Their Hormones (Hormonalna herezja - co kobiety powinny wiedzieć o swoich hormonach) i MOTHERS: Prevent Your Daughters From Getting Breast Cancer (Matki - chrońcie swoje córki przed rakiem piersi). Jest międzynarodowym wykładowcą, psychoterapeutą, naturoterapeutą i doradcą w zakresie ochrony przez elektroskażeniem.
Sherrill Sellman jest autorką dwóch bestsellerów Hormone He-resy: What Women MUST Know Abouł Their Hormones (Hormonalna herezja - co kobiety powinny wiedzieć o swoich hormonach) i MOTHERS: Prevent Your Daughters From Getting Breast Cancer (Matki - chrońcie swoje córki przed rakiem piersi). Jest międzynarodowym wykładowcą, psychoterapeutą, naturoterapeutą i doradcą w zakresie ochrony przez elektroskażeniem.
Przełożył Jerzy Florczykowski
Artykuł umieszczony za zgodą redakcji Nexusa.